Jak powstają Tulpy? Jak działają? Czy są "gorsze" z powodu istnienia jako druga świadomość?

[Aurora]

Ja wcale nie czuję się gorsza. Mam swoje życie w wonderlandzie. Poza tym mój host jest ograniczony przez ciało (nawet bardziej, niż większość ludzi, bo jest niepełnosprawny [Mi się dobrze żyje bo jestem przyzwyczajony, ale gdybym zamienił się z Albą, to na dłuższą metę mogłaby mieć problem]). Czuję się czasami trochę samotna, ale Oktek obiecał, że stworzy mi towarzysza, jak tylko się dość rozwinę. Chyba nie chciałby mieć za dużo pracy z rozwijaniem dwóch tulp prawie od zera.

A co do tego, jak powstałam:
Ze wspomnień odczytałam, że pojawiłam się od razu w formie piegowatej, rudej dziewczyny. Nie mogła się wtedy ode mnie odczepić myśl o okularach i same mi się pojawiły. Z początku trudno mi było oddzielić moje myśli od myśli hosta, więc nie byłam w stanie żadnego pomysłu rozbudować. Dlatego też odpowiadałam tylko "tak", "nie" i "nie wiem". Stopniowo się uniezależniłam na tyle, żeby myśleć niezależnie. Właśnie wtedy zmieniłam formę na obecną (rysunek obecnej formy wysłałem w odpowiednim temacie w dziale "Twórczość Tulpowa", jakby ktoś był ciekawy). I tak nie oddzieliłam się jeszcze wystarczająco, abym mogła sprawnie myśleć bez jego uwagi. Ale proste myśli się wtedy pojawiają. Ogólnie, dobrze mi się żyje.