Forum korzysta z plików cookies. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Nakładanie] Nakładanie
Kategoria[Nakładanie]
#1
Czy potraficie nakładać np. skrzydła lub inne rzeczy które nie są waszymi tulpami.
Jeśli nałożycie sobie jakąś część ciała np. ogon lub skrzydła to czujecie to jak ręce czy nogi ?
Jak to jest ?
Odpowiedz
#2
Tak, nakładać można nie tylko tulpę. Tulpa nie jest do tego potrzebna, to znaczy nie trzeba mieć tulpy, by móc nakładać przedmioty. To oczym piszesz z nakładaniem części formy, to fantomowe kończyny. Jak dobrze się wczujesz, to można je czuć, np. kiedy przysiądziesz sobie ogon.
Odpowiedz
#3
@Beni
Myślisz, że możliwe jest wykształcenie stałego przeświadczenia o dodatkowej kończynie? Takie wytworzenie dodatkowego schematu. Zastanawiam się czy da się go stworzyć od zera, bo odtworzenie na pewno jest możliwe (vide ból fantomowy).
Odpowiedz
#4
Nie porównujcie niczego do bólu fantomowego. To jest chyba najgorsze, co może być. Kończyny fantomowe to nie zabawki. Moim zdaniem, to tak na prawdę możemy zrobić sobie tym krzywdę na życzenie. Chcesz tylko dla zabawy dorobić sobie kolce na przedramionach, a kończysz z bólem nie do pokonania.

Ludzie po amputacjach często bardzo cierpią przez kończyny fantomowe. Zwykle kończy się przez to na morfinie lub samobójstwie.
Odpowiedz
#5
Bez bicia się przyznam że jestem futrzakiem (Pandą małą lub szopem, zależy od dnia), nakładam ogon i uszy.
No... robię to już od tak dawna że czuję je dość wyraźnie, ale nie tak wyraźnie jak ręce czy nogi. :/
Nie wiąże się to z żadnym bólem, tak jak wspomniała lavenda...
No nie jest to łatwe ale jest to możliwe. Przyznam się że ludzie dziwnie reagują kiedy twierdzę że nie mogę założyć czapki bo będzie nieprzyjemne D''X
''A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki''  
Odpowiedz
#6
Ja tam czasami ciągnę za sobą ciężki, jaszczurzy ogon, jak mi się nudzi podczas 'pieszych wycieczek' i nic złego się nie dzieje.

Przesłane sową pocztową tapatalka
Odpowiedz
#7
Wiem, że to dziwne ale często wyrasta mi jakaś ręka na mostku. Znaczy 'widzę' ją w wyobraźni i niemal czuje. No i ostatnio zmienia się to też w inne twory np. skrzydełka, jakiś robal z zębami, wiele chudych rąk na raz, a czasami czuje jakbym miała tam dziurę. Nie przeszkadza właściwie, ale trochę to dziwne .-.

Wysyłane z mojego Boba
Odpowiedz
#8
W wieku piętnastu lat zacząłem czasami czuć wyrastające z pleców skrzydła. Całkiem dobrze czułem (i wciąż czasem czuję), że coś wystaje z pleców (nie, nieważne, że przenikały przez koszulę i podkoszulek), czułem ich położenie i mogłem nimi "poruszać", nieraz nawet instynktownie "opuszczałem" je przechodząc przez drzwi ale w samych "skrzydłach" czucia nigdy nie miałem.
Czasami życie okazuje się być śmiercią, prawda błędem a władza niewolą.
Czasami sam nie wiem czy wyciągam do czegoś ręce czy robi to ktoś za mnie.
W świecie nie ma zjawiska ani nawet myśli bez przyczyny, a karawana jedzie dalej.
Odpowiedz
#9
@Ro: tak myślę, ale pewnie to i tak mogłoby nie być na stałe. Tak samo jak ze świetną wizualizacją albo nakładaniem obrazu - weszłoby w nawyk, byłoby codziennością i nie zapominałoby się o tym, ale to nie nieodwracalne.

@lavenda: kto porównał gdzieś cokolwiek do bólu fantomowego?
Odpowiedz
#10
Ro o nim wspominał...?

W sumie to po prostu chciałam podkreślić, że to trzeba robić z rozwagą.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości