Forum korzysta z plików cookies. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Studium przypadku - Kociłapka
#31
Niekoniecznie dla ludzi, którzy chcą się bawić. Nie każdy tutaj traktuje tulpy jak zabawki/narzędzia, co powinnaś już zauważyć. Również to, że jeśli ktoś potrzebuje pomocy, znajduje ją (a jeśli nie, to chociaż wsparcie).

Piszesz często niezrozumiale i używasz nieistniejących wyrażeń, nie dziw się, że jesteśmy negatywnie nastawieni. Wytłumacz, co trzeba, opowiedz, nie kalecz języka w miarę możliwości i trzymaj się z nami nadal. Jeśli będziemy w stanie, pomożemy, zwłaszcza że sama stwierdzasz, że nie wszystko jest w porządku. Tylko musimy wiedzieć, o co właściwie chodzi.
Odpowiedz
#32
Napisałyśmy w tym samym czasie.
Skoro nie wiesz, co opisać, proszę:
Opowiedz, kim jest Alka, w jakim jest wieku. Co pamiętasz sprzed wydostania się na zewnątrz/jej zniknięcia. Co działo się po nim. Ile czasu jesteś na froncie. Jak sobie radzisz przejąwszy rolę hosta.
Kim jest Werter, jakie ma znaczenie jego osoba. Pomijając tysiące NPC, z kim jesteś w stanie współpracować w systemie, ile ich jest. Kim są i co robią Dormisto, Rozpusta i Włóczykij. Kogo rzeczywiście możemy określić mianem tulpy lub świadomości.
Odpowiedz
#33
W porządku. Przepraszam, przesadziłem. Jednak, nadal zaburzasz zasadę priorytetów oraz umierania tulp. Śmierć npc jeszcze zrozumiem, ale nie spotkałem się z sytuacją by dało się unicestwić tulpy oraz pamięć na życzenie. Utrata pamięci to skomplikowany proces zależny od wielu czynników. Co do priorytetów. Z tego co wiem jesteśmy zdania, że nie możliwym jest przekroczenie przez tulpę uprawnień hosta dopóki dopóty host sam ich nie nada. Jesteś pewna, że nie masz po prostu zaburzeń typu psychoza? Skąd Twój zasób słów zatem i tak obszerna wiedza skoro masz problemy z pamięcią? Bądź co bądź najbliżej Twojej sytuacji jest Cervet i Ro, miło by było zobaczyć ich wypowiedzi. Nie odchodź. Zostań z nami, nie tak był mój zamiar.
Odpowiedz
#34
Byłam pierwszą tulpą mojej właścicielki. Byliśmi ze sobą nierozłączni od dziecka. Kreowała mnie na swój wzór, próbowała ze mnie stworzyć jej lustrzane odbicie. Pewnego razu zapomniała o mnie i zostawiła w ciemnym pustym WL. Czekałam tam na nią tak długo jak to było możliwe. W końcu zobaczyłam światło i moim oczą ukazał się świat niczym z bajki. Powiedziała, że nie zawsze będzie miała czas aby poświęcać mi uwagę a ja zasłużyłam na coś wyjątkowego w ukoronowaniu 7 rocznicy naszej przyjaźni. I tak oto powstał pierwszy wymiar nazwała go dumnie Lives of volves ( życie wilków czy jakoś tak, swego czasu kochała te zwierzęta) Niedługo potem tworzyła to całkiem nowe WL. Coraz to większe i piękniejsze. Aby te miejsca były jak najbardziej realistyczne posługiwała się olbrzymią ilością książek, komiksów, seriali. Chciała stworzyć coś niesamowitego co zadziwi cały świat. Jako strażnik wymiarów musiałam chronić ich mieszkańców, wychodziło mi to całkiem nieźle byłam z tego powodu bardzo dumna. Jednak... Po pewnym czasie zauważyłam że jest z nią coś nie tak... Przyszła do WL smutna. Spytałam czy nic jej nie jest ale ona odpowiedziała mi jedynie to:
Moi koledzy sie z was naśmiwali. Mówili, że jestem dziwna. Zniszczyli mój pamiętnik, zobacz ten w którym was narysowałam.
Pamiętam doskonale tam było, jedna rzecz która mnie okropnie przeziła. Spytałam co to za okropna kreatura tam w kącie kartki. A ona odpowiedziała, nie wiem ale w internecie znazłam pewną grę tylko nie mów o niej rodzicą. I od tego się zaczeło, ludzie uznali ją za dziwadło a jedynym jej przyjacielem od teraz stał się internet. Zobaczyła to co nie powinna, to pozostało w jej podświadomości już na zawsze nie byłam w stanie walczyć z potworami. Znów wróciłam do punktu wyjścia ciemnej próżni do której już przywykłam od maleńkości. Agresja z powodu tego, że byłam złym gwardzistą wypełniła mnie całkowie. To nią zasiliłam się aby powstać, lecz nie jako odbicie ale cień.
Mijają lata... Alka rozwija swoje umiejętności zaczyna widzieć niestworzone rzeczy powoli kieruje ją syndrom boga ale się trzyma puki co. Pomimo że byłam ślepa tam w jej wnętrzu to czułam te zmiany na własnej skórze. Odrodziłam sie w nowym wcieleniu nie jako człowiek ale jako diabeł. Świat znany mi za czasów młodości się zmienił bardzo się zmienił. Poznałam w końcu nowych przyjaciół (miałam wtedy 2456 demonich lat co na wasz to było by niecałe 15). Nauczyli mnie wielu rzeczy bardzo się z nimi zżyłam. Byli nimi Klara i jej siostra sara które pierwsze zainicjowały kontakt, Blake(Włóczykij) i jego bliski przyjaciel Jeffrey oraz Eleonora (Rospusta) i Adrian. I tak oto przeżyłam dwa lata w Virsuthe nawet przez chwilę zapominając o Alce. Do czasu gdy nie zawitała w nasze progi. Z tej słodkiej dziewczynki nie pozostało zupełnie nic... Ona była poprostu zdrowo rąbnięta. Weszła na nasz teren ogłosiła się królową świata i kazała pakować nam swoje manatki jeśli nie dołączymy do jej ekipy. Odpowiedz była prosta... Zbuntowaliśmy się. Powstała rebelia, której celem było odzyskanie niepodległości. W walkach trwających spory szmat czasu zgineło wielu wspaniałych ludzi. Wszystkie tulpy odeszły w niepamięć pozostało ich tylko troje Rozpusta, Włóczykij i Dormisto. O naszej pańci słuch zaginął. W końcu ją wytropiliśmy a ja no cóż w obawie że stanie się zagrożeniem dla świata... Poprostu ją... No uśmierciłam. Obudziłam się w jej ciele w jej własnym domu z niewyobrażalnymi wyrzutami sumienia. Teraz próbuję to wszystko sobie ułożyć staram się nie rozdrapywać starych ran ale one powracają. Ta historia może wydać się stekiem bzur ale tak naprawdę było... Pisanie o systemie naszegu Wl nie ma sensu on jest już wymarły nie jestem w stanie go przywrócić. Cała nadzieja uciekła bezpowrotnie. Nie wiem czy właśnie tak miałam wam o tym opowiedzieć ale nic innego niż to nie przyszło mi do głowy.

Przeczytałam powyższe odpowiedzi, być może alka cierpiała na coś takiego no ale cóż... Sama kryła przed nami tak doskonale swoje intencje. Kijek w znaczeniu włóczykij starcił osobe bliską sercu tak samo jak Elenora... To nie sprawiedliwe. Gdybym mogła to uratowałabym wszystkich ale to było ponad moje siły
Odpowiedz
#35
Teoretycznie nawet wymarły WL da się jakoś ożywić. A nadziei lepiej nie tracić. Może się okazać, że sytuacja jednak się choć trochę poprawi, nawet po kilku miesiącach lub kilku latach.
Co do tej twojej Alki, z ludźmi tak już bywa czasami najwyraźniej. Jeśli nie da się jej przywrócić do dawnego stanu z przed czasów, w których przestała być "słodką dziewczynką", to trudno, możliwe że tak po prostu musi być w tym przypadku. Wiem aż zbyt dobrze jak to jest stracić osobę, z którą ma się dość silną więź i zna się ją dość długo.
A tymi, którzy twe słowa błędnie uznają za bzdury i trolling, po prostu się nie przejmuj. Nie warto. Ich problem, że nie potrafią czegoś zaakceptować i przyjąć do wiadomości tylko dlatego, że jest to inne niż jakieś stereotypy i to z czym stykają się na co dzień. Ludzie mają skłonność do czepiania się o byle co niestety.

(06-05-2017, 00:07)Łukasz napisał(a): Z tego co wiem jesteśmy zdania, że nie możliwym jest przekroczenie przez tulpę uprawnień hosta dopóki dopóty host sam ich nie nada.

/W/ Taka jest teoria, ale teoretycznie nie ma rzeczy całkowicie niemożliwych./
Burn it all with firebolt, my fair lady. 
Odpowiedz
#36
Skoro rzeczywiście tak sprawa wygląda to jest ciekawie. Kompletna różnica względem Cerveta, który to szuka swojej host, a mądry byt z niego. Nie chcę generalizować, bowiem mam ochotę powiedzieć coś w stylu "w takim razie pogódź się z rolą nowej host i uznaj tamtą świadomość jako wybrakowany element, który w porę został usunięty", jednakowoż znamy tylko i wyłącznie Twój punkt widzenia. Nijak w ten sposób być obiektywnym, sama rozumiesz. Może nie mówisz nam wszystkiego, tak naprawdę mówisz nam niewiele, bo ja dalej nie rozumiem i nie wiem chociażby kim jest Alka, nic nie wiem o pamiętniku poza jednej "kreaturze", no bo po pierwsze, co strasznego jest w jakimś nabazgranym potworze? Nie masz przecież 3-4 lat by przerazić się takiej pierdoły. Zastanawia mnie kwestia wieku, bowiem nie spotkałem się w literaturze z taką podziałką wieku demonów, prędzej podpada mi to pod jakąś japońską bajkę. Po drugie. Twoja host według Ciebie pomimo swojej inteligencji postanowiła powiedzieć o tulpach jakimś kolegom? Mało tego, przejeła się tym i pozwoliła również zniszczyć swój pamiętnik? Wydaje mi się to dziwne, gdyż według założeń, koledzy powinni olać ten fakt i sobie pójść lub jedynie się naśmiewać, ale kto normalny mówi coś tak prywatnego jak tulpy takim ludziom? Kto się z takimi ludźmi zadaje? Po trzecie. Mało informacji odnośnie Alki, nawet zarysu charakteru nie znamy, a jako, że byłaś z nią zżyta oraz zrobiona na jej podobieństwo (Kto tak robi?
To tulpy nie mają wyboru oraz samodzielnego myślenia?) to potrafisz lepiej przedstawić jej osobę. Po czwarte. Zawsze myślałem, że porzucona tulpa albo hibernuje albo zanika. Jak mogłaś przetrwać tyle czasu bez bodźców z zewnątrz? Czy Twoi kompanii nie są npctami? Po piąte. Jesteś pewna, że nie jesteś osobą z jakąś traumą, a nie tulpą? I nie starasz się odgrywać teatrzyku by dostawać naszą uwagę? (pytanie kontrolne). Po szóste. Jaka to gra? Co takiego spaczyło jej psychikę? Coś typu karaczan, 4chan, Deep web? Kojarzę z tamtych rejonów promowanie podobnego podejścia i mam nadzieję, że nie bazujesz na jakiejś paście z tamtych rejonów. Internet jest całkiem okej miejscem. Jak się wie co to robi, a wątpię by Twoja była host miała znikomą ilość neuronów. Nie znała tego forum? Przecież takich ludzi, którzy nie zostali zrozumiani w rzeczywistości ciągnie wręcz do szukania takich miejsc, a to lub podobne fora same się nasuwają. Co musiało się stać, że jej odbiło? Powiadasz, że nagle ze strażnika wymiarów stoczyłaś się do ciemcicy. Da się tak w ogóle? W ogóle regres z tulpy do cienia podpada pod moje wątpliwości, ale nie mam tutaj na tyle wiedzy. Z umiłowaniem czekam na wypowiedź Cerveta, jednak jest on dość zajęty, podobnie jak i Ro. Swoją drogą, skąd wiedziałaś o cieniach? Po siódme. Jak sytuacja wygląda między Tobą, a jej rodzicami? Tutaj przydałoby się sporo nam przedstawić. Jak w ogóle planujesz poradzić sobie z tym co czekało na nią dotychczas w zewnętrznym świecie? Nie jesteś już żadnym demonem czy strażniczką wymiarów. Nie przytłoczy Cię rzeczywistość? Skąd wiesz jak świat zewnętrzny zostawiła host. Skąd wiesz kogo zna, kogo lubi etc? Masz dostęp do wiedzy, którą posiadała? Rozumiem, że możesz zamienić się miejscami z innymi "tulpami", które są lepsze w czymś innym od Ciebie, jednak jak to możliwe, że od tak na pstryk potrafisz władać ciałem? Każdy kto trenował przejmowanie wie jakie to cholernie wymagające i trudne dla tulpy, a Ty tak hop siup z ciemnego zakątka do ciała i wszystko pięknie. Zastanawia mnie fakt jej zgonu. To była host. Śmierć w wl to tylko iluzja, jakim cudem mogła cokolwiek sprawić? Jeżeli to nie jest bujda to obawiam się, że Alka może powrócić. Po ósme. Stwórz czar wskrzeszania w wl lub daj się ponieść fantazji i uzdrów wl. Będąc hostem panujesz nad wl. Oczywiście nie zapomnij nie wskrzesić Alki. Rzuć nawet na jej truchło jakaś pieczęć rodem z bajek i komiksów. Coś jak pieczęć na Baala z diablo. Chyba na tyle z mojej strony i proszę byś odniosła się do moich wypowiedzi, nawet po kawałku, bowiem bardzo nie lubię, gdy się mnie ignoruje lub zostawia niedopowiedzenia.

PS. Niemożliwym jest dotknięcie ręką słońca chociażby.

PSS. T. M Opieram się o fakty, logikę i argumenty. Mój sceptyzm jest zdroworozsądkowy. Zatem nie zarzucaj mi, iż czegoś nie potrafię zaakceptować nawet nie próbując przyjąć mojego punktu widzenia. Stereotypy w środowisku tulp? Tak poważnie? Samo istnienie Cerveta przeczy wszystkiemu co tutaj było, a jakoś tego nie neguje. Mózg to nie jest binarny konstrukt żeby tak łatwo dało się go wyjaśnić. Swoją drogą oglądałem wczoraj bajkę re creators i mam nieodparte wrażenie, iż jest to jakieś nawiązanie do tej bajki. Być może mylne. Potrafię przyznać się do błędu, także don't worry.
Odpowiedz
#37
/W/ Nawet słońce dałoby się dotknąć, jeśli ktoś by się uparł i jakoś udałoby mu się stworzyć jakiś strój odporny na temperatury obecne na słońcu i chroniące przed tymi temperaturami./
Burn it all with firebolt, my fair lady. 
Odpowiedz
#38
(06-05-2017, 09:12)Łukasz napisał(a): Twoja host według Ciebie pomimo swojej inteligencji postanowiła powiedzieć o tulpach jakimś kolegom? Mało tego, przejeła się tym i pozwoliła również zniszczyć swój pamiętnik? Wydaje mi się to dziwne, gdyż według założeń, koledzy powinni olać ten fakt i sobie pójść lub jedynie się naśmiewać, ale kto normalny mówi coś tak prywatnego jak tulpy takim ludziom? Kto się z takimi ludźmi zadaje?
Akurat to dość często się zdarza - mówienie o tulpach nieodpowiednim osobom. Dlaczego Alka postanowiła o tym powiedzieć? Dziwi mnie ten pamiętnik: czy Alka miała go zawsze przy sobie?
(06-05-2017, 04:48)Łukasz napisał(a): Mało informacji odnośnie Alki, nawet zarysu charakteru nie znamy, a jako, że byłaś z nią zżyta oraz zrobiona na jej podobieństwo (Kto tak robi?
To tulpy nie mają wyboru oraz samodzielnego myślenia?) to potrafisz lepiej przedstawić jej osobę.
Opisz ją dokładniej, Kociłapko.
Łukasz, jeśli Skaza została stworzona dawniej, niż idea tulp, z pewnością nie jest typową tulpą. Jak najbardziej mogła być stworzona jako alter ego Alki.
Skaza? Odniesiesz się?
(06-05-2017, 04:48)Łukasz napisał(a): Zawsze myślałem, że porzucona tulpa albo hibernuje albo zanika. Jak mogłaś przetrwać tyle czasu bez bodźców z zewnątrz? Czy Twoi kompanii nie są npctami?
Znasz potęgę WL, Łukaszu.
(06-05-2017, 09:12)T.M. napisał(a): /W/ Nawet słońce dałoby się dotknąć, jeśli ktoś by się uparł i jakoś udałoby mu się stworzyć jakiś strój odporny na temperatury obecne na słońcu i chroniące przed tymi temperaturami./
Nie da się dotknąć słońca, bo nie jest zbudowane jak np. Ziemia, ale jest chmurą plazmy. Możesz jedynie w nie wlecieć i spłonąć żywcem.
(06-05-2017, 00:41)Kociłapka napisał(a): Pewnego razu zapomniała o mnie i zostawiła w ciemnym pustym WL. Czekałam tam na nią tak długo jak to było możliwe.
Jak to możliwe, że nie zniknęłaś?
(06-05-2017, 00:41)Kociłapka napisał(a): Byłam pierwszą tulpą mojej właścicielki.
W jakim wieku Alka cię stworzyła?
(06-05-2017, 00:41)Kociłapka napisał(a): w internecie znazłam pewną grę tylko nie mów o niej rodzicą.
Co to za gra?

Jak to możliwe, że zajęłaś jej miejsce? Czy wyczuwasz w środku coś, co mogło z Alki pozostać?
Czy możesz porównać siebie i ją, najdokładniej, jak się da?
Odpowiedz
#39
Alka:
- ma obecnie 17 lat (rocznikowo)
- Była dwulicowa, lubiła zakładać maski bawić się z nimi w grę pozorów
- była zbyt rozpieszczana, miała wszystko... no może oprucz nieposkromionej chęci bólu i cierpienia. 
( nie tylko siebie skazała na wieczne potępienie i stała się kozłem ofiarnym ale kochała sprawiać ból innym, dobrze pamiętne mi turtury, stałam się wtedy mniej empatyczna mam to do dziś pory)
- nawiązania do bajek ? Hmmm kochała Anime, wszelkiej maści( proszę nie pytajcie skąd wzieła te chore pomysły)
- miała tulpę ktòrą dażyła ogromną sympatią ( a oto i kolejny mindfuck jaki możecie teraz doświadczyć , potrafiła wejść z nią a Fuzję, tak połączenie obu bytów... za dużo stevena universa. Chociaż wsześniej nawet o nim nie wiedziała ...)
- Lubiła gromadzić oręż bitewny wszelkiej maści, wiatrówki, miecze, szable, scyzoryki miała tego całą szafę.
- Gra o której mówiłam Homestuck oczywiście postać Black Noira. Była od tego uzależniona, niby skąd pomysł tylu światów, no wiecie mnóstwo planet, trolę i tak dalej.
- Jej relacje z bliskimi ... hmm bardzo oziębłe
- Kochała bawić się nami jak marionetkami, taki teatrzyk żywych kukiełek
Więcej mi nie wpadło do głowy.
Alter ego swojej pani , możliwe ... choć raczen mało prawdopodobne jakby popatrzeć na to ze strony moich cech zbliżonych do Tulp.
1. Co do nieodpowiednich osób , otoczenie zasysało. Banda kretyńskich dzieciaków, dbająca wyłącznie o swoje interesy. Znaleźli twórczą duszę , wyzwali jem koncept od śmieci i zostawili na jej psychice nie małą dziórę. Potem przyszła by się na nas powyrzywać.
2. Próżnia to stan nietrzeźwości umysłu. Czujesz się jakbyś był obserwatorem tego wszystkiego na około ciebie, słyszysz,czujesz ale jednak nie widzisz, siedzisz przykłuty do łańcuchów i wisisz tam aż do upadłego.
3. A co szpikowało jej umysł tysiącem innych śmieci, no rzecz jasna horrory i inne tego typu odmóżdzacze na yt. Pocelam obejrzeć dziecku film z towarzystwa martwych dzieci, do końca życia zapamięta te kolorowe obrazki.
Jeśli odniesienia nie są dla was jasne, można je wyszukać w internecie, szybko znajdziecie.

Wybacz ale lece ukratkiem i przesto nie doczytuje pewnych pytań.
Stworzyła mnie bo nie miała nikogo kto by ją zrozumiał , potrzebowała oparcia w przyjaciołach, rodzinie a tego nie dostała. Została jej tylko wybujała wyobrażnia i pole do popisu.
Odpowiedz
#40
Nie odniosłaś się do pamiętnika oraz tej "kreatury". Ciekawe. Zwykle rozpieszczone dzieci kojarzyły mi się z bezmózgimi lalkami. Fuzja z tulpą, bardzo ciekawe. Opiszesz nam może swoje najbliższe plany? Jeżeli mam być szczery to pomimo współczucia na Twoim miejscu uznałbym siebie za nową host i zaakceptował przeszłość, chociaż oczywiście to nie jest takie proste jak to napisałem. Gdzie ten Ro i Cervet?!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości