Forum korzysta z plików cookies. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.

Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Neurony, które wyszły z siebie. Neurobiologiczne podstawy zjawiska tulpy
Kategoria
#1
Jedna z Czytelniczek mojego bloga podzieliła się ze mną bardzo ciekawym artykułem, a Ro go przetłumaczył (w części dyskusji tutaj widać proces tłumaczenia). Prawdziwa gratka dla forumowych sceptyków, ale wbrew pozorom, także dla tych, którzy wolą podejście nadnaturalne.

Artykuł: Neurony, które wyszły z siebie. Neurobiologiczne podstawy zjawiska tulpy

Mam wrażenie, że w tym świetle zjawisko tulp nabiera solidnych fundamentów. A co Wy myślicie?

***Streszczenie***

Autor-naukowiec najpierw wyjaśnia strukturę człowieka jako składającą się z "interesantów", tzn. poczynając od komórek, przed moduły, po "instynkty" i na końcu "osobę główną". Każdy z tych elementów jest samolubny, to znaczy ma interes do wypełnienia, który najczęściej, ale nie zawsze, służy dobru ogółu (jaźni, osobie głównej). Czyli np. komórki chcą być używane, ponieważ jeśli nie będą, stracą swoje połączenia i zanikną. To jest ich interes i podyktowane nim działają. Dzięki temu są plastyczne, podatne na zmiany - jeśli np. stracisz wzrok, komórki za niego odpowiedzialne przebranżują się, żeby nie umrzeć, a Ty będziesz mieć np. lepszy słuch.

Autor zahacza też o tulpy i tulpomantów, których nazywa "hodowcami interesantów". Nie jest do końca pewien, czy jest to możliwe, ale podkreśla, że skoro natura jest w stanie wyprodukować ludzi z dwiema głowami, dlaczego nie mogłaby zrobić mózgu, który może hostować dwóm, lub więcej, osobowościom. Porównuje tulpy do uzależnień/nawyków mózgu, które można wykształcić, a także pozbyć się (tyle, że nie jest to ani proste, ani przyjemne).

Mówi też o egzorcyzmach, podkreśla (co moim zdaniem naprawdę mu się chwali), że nauka nie jest od torpedowania zjawisk nadnaturalnych, ale od szukania wyjaśnienia dla nich. Dlatego egzorcyzmy widzi jako terapię, w której chorobę traktuje się jako osobnego złowrogiego "interesanta". To jest też powód, dla którego może być skuteczna, ponieważ szaman/ksiądz nie zwraca się do osoby (która czuje się bezsilna), tylko do jej części (modułu-agenta), który tę siłę przejął.

***Dodatkowe informacje***

Autor podaje link do TEDtalk, w którym babeczka tłumaczy w jaki sposób pozbyła się schizofrenii: http://www.ted.com/talks/eleanor_longden...in_my_head (polskie napisy można włączyć po uruchomieniu filmiku, wtedy pokazuje się przycisk "Subtitles" i z listy można wybrać język polski).
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Neurony, które wyszły z siebie. Neurobiologiczne podstawy zjawiska tulpy - przez Ki - 09-04-2015, 10:48
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Mon - 09-04-2015, 17:23
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Ki - 09-04-2015, 17:47
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Flitter - 09-04-2015, 23:01
Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Ro Tembrin - 13-05-2015, 10:37
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Byunggie - 13-05-2015, 11:32
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Mollyier - 13-05-2015, 12:12
Odp: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Siriana - 13-05-2015, 13:17
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez solange - 13-05-2015, 14:56
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez Ro Tembrin - 14-05-2015, 19:28
RE: Tulpy jako "agenci" w mózgu - przez solange - 14-05-2015, 22:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości