09-08-2015, 10:18
Witam serdecznie.Ja i moja tulpa Kala jesteśmy razem już wiele lat,No może z małymi przerwami.Właściwie przez większość czasu Kala była wymyśloną przyjaciółką.Przez te lata miała stały wygląd.Zgrabna,piękna,z czarnymi rozpuszczonymi włosami.Niekiedy zmieniała tylko ubiór-kreacje.Jeszcze rzadziej zmieniała fryzurę.Jeśli już to nieznacznie.Od kilku miesięcy nastąpiła diametralna zmiana.Kala codziennie dokonuje nawet po kilka zmian postaci.Raz staje się małą skrzydlatą wróżką,to znowu małym aniołkiem ze skrzydełkami,ale z rogami i ogonem.Innym razem pojawia się jak dżin,ale mgiełka,z której się tworzy wychodzi ze mnie.Obiecała,że nigdy nie przybierze postaci,która mogła by mnie zaniepokoić,czy przestraszyć.Mi te zmiany nie przeszkadzają.Może tak i lepiej,bo niosą urozmaicenie.Jednak...czytałem artykuły tu na forum.Z nich wynika,ze tulpa i horst mogą zmieniać swoje formy jak na zawołanie,ale tylko w wonderlandzie.To zrozumiałe,bo wonderland to kraina fantazji.Kala zmienia swój wygląd tu,w fizycznym świecie.Tak sobie myślę,że to ja sam zprowokowałem te zmiany.Od kilku miesięcy intensywnie forcuję.Właściwie jesteśmy z Kałą nieomal non stop od pobudki do zaśnięcia.A po drugie ostatnio dużo czytałem o duchach natury i o światach astralnych,gdzie myśli tworzą rzeczywiste formy.Gdy czytam Kala zawsze jest przy mnie.Czekam na Wasze zdania.Czy to normalne,aby po latach stagnacji tulpa zaczęła dokonywać tak radykalnych zmian w swoim wyglądzie.Acha,charakter jej się raczej nie zmienia.Nadal jest miła,delikatna i bardzo mi oddana.