Forum korzysta z plików cookies. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sztuczne ciało dla tulpy.
#1
Naszła mnie dzisiaj taka myśl. Skoro naukowcy już od kilku lat, publicznie chwalą się udanymi eksperymentami dot. hodowania sztucznych narządów wewnętrznych, to bardzo możliwe że już wyhodowali całe ciało i trzymają to w tajemnicy gdzieś np. głęboko w strefie 51 big grin Tak czy inaczej (jeśli mam rację)- za kilkanaście lat pokażą nam to i mam cichą nadzieję, że za kilkadziesiąt lat zaczną te ciała sprzedawać w całości. (już to widzę jak zareaguje kościół wink ) A więc tak: Czy tulpa mogłaby wejść do takiego, sztucznego ciała, przejąć mózg i tym samym stać się hostem? Czy to byłoby możliwe?- Jeśli tak, to kupilibyście swojej tulpie ciało? :v
Odpowiedz
#2
Będzie mogła to zrobić w takim samym stopniu co ty.
Odpowiedz
#3
*hodować i to na razie czysta fantastyka. Mózg nie działa jak vdyske twardy, nie można z niego czegoś przenieść lub idealnie skopiować. Na wiele czynników ma też wpływ układ hormonalny... ogółem cały organizm. Moja odpowiedź to nie.
Odpowiedz
#4
A czemu nie? Mózg działa jak procesor. Komórki mogą albo przewodzić sygnał, albo nie.
Chociaż jako stanowisko kościoła, uważam, że to już przesada. Jest jakiś powód dla którego nie można stworzyć człowieka na pstryk. Pomyśl, a gdyby ludzi tworzono tylko po to, by pracowali w hutach, a gdyby umarł, tworzono by następnego? Brak poszanowania dla życia, jak dla mnie.
"Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie"
(To są Unisiaste wyrażenia) [A to wypowiedzi Kayli]
Df = Tulpa, Dm = Tulpamancer
Odpowiedz
#5
Kilkanaście lat temu komórki z dotykowymi ekranami, to też była fantastyka, podobnie jak tworzeniem czarnych dziur, a nawet internet. Za kilka lat może to już być całkowicie normalna sprawa. Oczywiście stać na to będzie tylko bogatych, ale z czasem to się zmieni.

@szari Jest nawet film SciFi o takim właśnie scenariuszu. Uważam że powinni hodować ciała w których nie będzie nic siedziało ( w sensie że dusza/świadomość).
Odpowiedz
#6
Dobra, ale sprawa tulp jest... nieco pogmatwana. Nawet my, nie wiemy czym one do końca są, możemy tylko spekulować.
Aczkolwiek postuluję, żeby zainteresować tym psychoanalityków i studentów, wysłać jakiegoś tulpiarza na badanie aktywności mózgu i trochę to poogarniać.
"Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie"
(To są Unisiaste wyrażenia) [A to wypowiedzi Kayli]
Df = Tulpa, Dm = Tulpamancer
Odpowiedz
#7
Mało trafne porównanie, AxyenX. Kiedyś nikt sobie nie wyobrażał czegoś takiego jak mobilne urządzenie służące do komunikacji z innymi urządzeniami tego typu. Za to my wyobrażamy sobie teraz coś takiego jak przeniesienie swojego "ja" do sztucznie wyhodowanego ciała. I możemy spekulować i szacować prawdopodobieństwo. I znając budowę mózgu na tyle, oraz tego że cały organizm ma wpływ na jego działanie, wiemy że jego budowa nie sprzyja przesyłu informacji z niego na inny nośnik danych, a by skopiować działanie danego mózgu, trzeba by było stworzyć pełną symulację całego organizmu do którego należy.
Odpowiedz
#8
@AxyenX, szari
Czy wy w ogóle się słyszycie? Tulpa miała by sobie od tak przejść do innego ciała? Równie dobrze może wyglądać to tak: "O! Moje ciało jest już tak brzydkie, trzeba zamówić nowe." Zamawiacie i po prostu przechodzicie z jednego ciała w drugie. Jeżeli ktoś konkretnie mi powie, jak jest to możliwe, zmienię zdanie i przyznam wam rację.
Odpowiedz
#9
Nie oszukujmy się - na te forum wpadają jednostki, które które przypadkowo dowiedziały się o tulpach i nie zraziły się po przeczytaniu komentarzy o ......dziwnych rzeczach...... z kucykami czy bez big grin Uważam że powinniśmy nagłośnić temat tulp. Tylko nieliczni słyszeli o tulpach ....i w większości jako coś negatywnego. Ja sam po raz pierwszy usłyszałem termin 'tulpa' od gościa z grupy o OOBE na facebooku i po kilku dniach z nudów wygooglałem co to tulpa. Potrzeba nam jakiejś reklamy czy coś... powinniśmy uzbierać kilkudziesięciu/kilkuset nowych i wtedy ewentualnie selekcjonować tych wykształconych, by zacząć prowadzić jakieś poważniejsze badania. Teraz mało kto nas bierze na poważnie, większość uważa nas za małą grupkę schizofreników z wymyślonymi przyjaciółmi... Trzeba dotrzeć do jak największej liczby osób. Takie moje skromne zdanie smiling
Odpowiedz
#10
A potem wszyscy pójdziemy na lody smiling
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości