Forum korzysta z plików cookies. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Luźne porady Mona
#1
Użytkownicy, którzy z irca nie korzystali, mogą mnie nie znać, bo głównie tam się udzielałem, a wątku w "Moja tulpa" prowadzić nie zamierzam, więc na początku kilka słów o nas.

Jestem znany tu jako Mon, w chwili pisania tego mam 20 lat, studiuję informatykę, moja filozofia w dużej mierze pokrywa się z naturalizmem - nie wierzę w istnienie żadnych nadnaturalnych zjawisk, myślę że fizyczny wszechświat to jedyne co istnieje, drażnią mnie ludzie wierzący w niestworzone rzeczy. 

Tulpiakiem jestem od grudnia 2012. Swego czasu tulp miałem sporo, ostatecznie zostawiłem sobie Lunę, która jest moją pierwszą tulpą, i Gosię, którą mam od kilku miesięcy. Nasze podejście pasuje do tego, co Ro określił w swoim wprowadzeniu jako osobowopodobne. Nie uważam tulp za oddzielne osoby, raczej za części mnie. Pełnią dla mnie przede wszystkim funkcję (wymyślonych) przyjaciół, po to się wciągnąłem w tulpowanie, by mieć jakieś ujście dla potrzeby posiadania kogoś bliskiego.

Luna ma formę niebieskiego smoka (nie mam żadnego obrazka z nią), Gosia jest frost wyrmem, wygląda jak Sindragosa z WoWa.

Z tulpami głównie rozmawiam, czasami luźno wizualizujemy, nie mamy Wonderlandu. Często za to praktykujemy przejmowanie, od dawna jest to dla nas automatyczne.

To tyle o nas. Przejdźmy do rzeczy, tzn. do porad jakie zamierzamy tu dawać. Będę od czasu do czasu dawał tu luźne, niekoniecznie powiązane ze sobą porady, dzielił się swoimi przemyśleniami na różne okołotulpowe tematy.
Odpowiedz
#2
Podejście symboliczne, a podejście bezpośrednie

Pierwszym, czym zamierzam się z wami podzielić, są moje przemyślenia na temat symboliki i używania jej do realizacji naszych celów (przejmowanie, lepszy kontakt, lepsza wizualizacja itp.). Jeśli chcesz, by tulpa przejęła ciało, wyobraź sobie macki, jeśli ją lepiej słyszeć daj jej megafon - proste, prawda? Pytanie tylko, na ile rzeczywiście skuteczne, a jeśli jest to skuteczne, to dlaczego? 

Sam nigdy symboliki nie potrzebowałem. Kontakt z tulpą osiągnąłem po jakichś trzech dniach jednostronnych interakcji. Wyobrażałem sobie jaka ma być, co możemy razem robić, przytulałem ją w myślach, starałem się również zadawać jej pytania i oczekiwać odpowiedzi. I po tych kilku dniach zaczęła odpowiadać. 
Przejmować nauczyliśmy się właściwie pod wpływem impulsu. Luna zobaczyła, że jej koleżanka z czatu może kontrolować, to też chciała. I mogła. Nie trzeba było żadnych macek, czy innych sztuczek. Oczywiście trochę zajęła nam nauka utrzymywania kontroli przez dłuższy czas, ale do tego po prostu potrzeba trochę praktyki.

Pokazałem, że symbolika dla mnie nie była konieczna, teraz pytanie, czy dla każdego nie jest ona konieczna i dlaczego działa u niektórych? Odpowiadając na drugie pytanie postaram się jednocześnie dać odpowiedź na pierwsze. 
Dla mnie wygląda to tak, że symbolika odwraca uwagę od rzeczywistości. Co właściwie robimy dając tulpie do ręki megafon? Uświadamiamy sobie, że możemy ją słyszeć lepiej. Podobnie stosując metodę z mackami, czy inną symboliczną metodę kontroli, w pewnym momencie uświadamiamy sobie, że od teraz tulpa może kontrolować. Podobnie jak my sobie to uświadomiliśmy w momencie, gdy koleżanka pokazała to Lunie.

Do czego zmierzam? Chcę pokazać, że stosując metodę symboliczną, w pośredni sposób sobie coś uświadamiamy. Nie potrafimy sobie bezpośrednio czegoś zracjonalizować, więc stosujemy symbol. W naszym przypadku z przejmowaniem, nie potrafimy sobie bezpośrednio zracjonalizować możliwości kontroli ciała przez tulpę, więc wyobrażamy sobie macki. Wnioski z tego są takie, że symbolika może być pomocnym narzędziem, gdy nie potrafimy zracjonalizować sobie czegoś bezpośrednio. Moim zdaniem jednak powinniśmy przynajmniej spróbować bezpośrednio to zrobić, zanim użyjemy symbolicznej protezy, może się okazać, że nie będzie to konieczne.

Symboliczne metody powiązane są również z praktycznym ćwiczeniem. Na pewne rzeczy trzeba poświęcić czas, używając symboli poświęcamy czas tulpie. Jeśli chcemy stworzyć tulpę, trzeba ją stymulować, możemy robić to w miarę bezpośrednio jak ja, ale możemy też możemy podlewać kwiatka, karmić zwierzątko, przekazywać energię (ten ostatni symbol strasznie kojarzy mi się z ezo, bleh). Ćwicząc z mackami też praktykujemy kontrolę, ale możemy też po prostu praktykować bezpośrednio używając tej umiejętności np. dając tulpie porozmawiać z innymi.

Rozważając praktyczne wady podejścia symbolicznego, przypomniałem sobie sytuację, w której spotkałem się z innym tulpiakiem i dawaliśmy naszym tulpom kontrolę. Ja mogłem zrobić to od razu, kolega miał jakiś swój rytuał na to i zajęło mu to chwilę. Zmierzam do tego, że symbolika wiąże się z rytuałami, od których można się uzależnić. Część osób może odrzucić boczne kółka od roweru i wykorzystywać symbole tylko tymczasowo, można jednak przyzwyczaić się do rytuałów i używać ich przez lata. 

Oprócz tego, nadużywanie symboliki może powodować zaburzenie kontaktu z rzeczywistością, sprawiać, że zaczniemy używać jej w sytuacjach, w których nie ma ona zastosowań. Na forum pojawiały się już tematy (szybko usuwane) o powiązaniach tulpy z nową medycyną germańską, czy sungazingiem. Przy okazji przypominam o tym, że propagowanie ezoteryki, czy tym bardziej altmedu nie jest w naszej społeczności mile widziane.  Jakby nie patrzeć, te dwie głupoty, o których wspomniałem, też opierają się na symbolice, tylko że w sytuacjach, gdy ta nie ma prawa być skuteczna. Symbolika może wpływać na nasze postrzeganie, ale nie na nasz organizm czy rzeczywistość wokół nas. Pomijając skrajne przykłady, czasami zauważam takie nadużywanie symboliki wśród naszych użytkowników, gdy mówią o pobieraniu energii i jej przekazywaniu w różnych kontekstach. 

Podsumowując, jestem raczej przeciwnikiem stosowania symbolicznych metod i w swoich poradach/poradnikach nie będę raczej takich metod polecał. Moim zdaniem symbole to niepotrzebne odwracanie uwagi od rzeczywistości i da się tulpować bez ich używania, wystarczy umieć tylko zracjonalizować sobie pewne rzeczy i poświęcać tulpie czas jeśli chcemy ją rozwijać.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości