30-04-2016, 23:43
Zrozumiałe jest, że proces ten jest wysoce subiektywny i stąd taka mała ilość detali a duża ogólników, lecz mimo wszystko w poradnikach (a przeczytałem chyba prawie wszystkie które napisano, zarówno polskie jak i obcojęzyczne) generalnie sam proces opisany jest nieszczególnie szczegółowo. Co to tulpa, jakie możliwości, komu to i na co, to wszystko jest ładnie opisane, ale jeśli chodzi o właściwy PROCES TWORZENIA tulpy to większość poradników napisana jest bardzo mało precyzyjnie, znalazłem jedynie garstkę, w których było to dokładniej wyjaśnione. Zazwyczaj (jeżeli w ogóle jest) to opis takiego procesu sprowadza się do zdania bądź dwóch, że trzeba do tulpy mówić i poświęcać jej czas, a takie bardzo ogólne stwierdzenia stawiają więcej pytań niż dają odpowiedzi. Piszę o tym, bo niestety moja intuicja i wyczucie są niebywale słabo rozwinięte i samemu napotkałem taką przeszkodę, że po pierwszych kilku poradnikach wiedziałem pięknie, ładnie co to, gdzie to, ale nie wiedziałem jak faktycznie się za to zabrać. Myślę, że Jekubowi bardziej o coś takiego chodziło, ja to tak zrozumiałem w każdym razie