Forum korzysta z plików cookies. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 2.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tulpy a rozdwojenie jaźni
#1
Nie zamierzam tu kopiować czegoś z faq, spokojnie, tylko nad czymś się zastanawiam i chciałabym, żeby ktoś zweryfikował, czy myślę poprawnie.



Na początek wikipedia:
Zaburzenie dysocjacyjne tożsamości (osobowość mnoga, osobowość naprzemienna, osobowość wieloraka, rozdwojenie osobowości, rozdwojenie jaźni, ang. multiple personality, dissociative identity disorder, DID) – zaburzenie dysocjacyjne, polegające na występowaniu przynajmniej dwóch osobowości u jednej osoby. Zazwyczaj poszczególne osobowości nie wiedzą o istnieniu pozostałych.

Tutaj mamy, że rozdwojenie jaźni=zaburzenie dysocjacyjne tożsamości=osobowość mnoga.

W innym wątku skontrowano mnie, że tulpa=osobowość mnoga, ale tulpa=/=rozdwojenie jaźni.

To może mieć sens, jeśli weźmiemy pod uwagę wyrażenie "rozdwojenie jaźni". Jaźni. Jaźń to jedna osobowość/świadomość. To nasuwa skojarzenie, że z jednej jaźni zrobiły się dwie, że ta jaźń uległa podziałowi, zdezintegrowała się.

Tulpamancerzy to osoby, którzy świadomie i z rozmysłem stworzyli drugą jaźń, ale nie powstałą na bazie ich samych, więc nie może to być stricte rozdwojenie jaźni, bo osobowość nie została zdezintegrowana. Lepsze jest tu użycie sformułowania "osobowość mnoga".

Dobrze myślę?
\\"A potem przyjdą anioły i ogryzą nasze ciała aż do kości."
\\The long, endless journey...
\\Falling in love with you, falling to hell...

[Obrazek: 20fswv6.jpg]
TE SERDUSZKA TO BYŁ JEGO POMYSŁ

\Tak mówi El.\ - wredny typ dość...
Odpowiedz
#2
Przede wszystkim prawdą jest to, że tulpa to osobowość mnoga pod inną nazwą. Nazwa "rozdwojenie jaźni" jest bez sensu chociażby z tego powodu, że osób w ciele może być więcej niż 2, poza tym sprawia to wrażenie rozpadu jak już mówiłaś. Natomiast w MPD/DID problem jest ze słowem "Disorder". W końcu tulpa chyba nie jest zaburzeniem, prawda?
Odpowiedz
#3
No nie jest.
\\"A potem przyjdą anioły i ogryzą nasze ciała aż do kości."
\\The long, endless journey...
\\Falling in love with you, falling to hell...

[Obrazek: 20fswv6.jpg]
TE SERDUSZKA TO BYŁ JEGO POMYSŁ

\Tak mówi El.\ - wredny typ dość...
Odpowiedz
#4
Według mnie główną różnicą jest to ze oba byty są świadome istnienia tych drugich i nie zmieniają się w kontroli ciała niekontrolowanie.

Pewnie jestem w błędzie ale ponadto w rozdwojeniu to bardziej jedna osoba z zaburzoną percepcją niż zauważalnie rozdzielone dwie.
Odpowiedz
#5
Rozdwojenie, czy wielokrotne rozszczepienie jaźni zazwyczaj występuje w wyniku przykrych zdarzeń, samoistnie i bez świadomości...hosta? D:
To chyba główna różnica.
Odpowiedz
#6
Różnica jest taka, ze wcale nie jest tak, że każda osobowość mnoga to rozdwojenie jaźni. Są różne rodzaje tej CHOROBY PSYCHICZNEJ (trzeba pamiętać, że to choroba). Rozdwojenie jaźni jest osobowością mnogą nabytą naturalnie, a Tulpa jest nabyta sztucznie, sami ją wywołujemy. I tak jak było wspomniane: nie jest to rozdwojenie, czyli podzielenie, a pomnożenie jaźni. I tulpa jest raczej zjawiskiem dobrym, a przy chorobie to te osobowości są złe.
Moja Tulpa ma na imię Luna, aczkolwiek jeszcze nie udało mi się z nią porozumieć na tyle, żeby wiedzieć chociaż czy na pewno jest płci żeńskiej.
Odpowiedz
#7
to nie wiem w końcu czy wg ciebie osobowość mnoga jest chorobą psychiczną czy nie. Dla większości z nas tulpa to nabyta sztucznie osobowość mnoga, ale w naszej społeczności są też osoby, które nie stworzyły tulpy świadomie, a jednak też żyją ze swoimi towarzyszami w zgodzie i używają wobec nich terminu "tulpa". Jednak sama definicja tulpy jest niejednoznaczna, nie wiadomo czy do tulp zaliczamy tylko świadomie stworzone osoby, czy wszelką osobowość mnogą, ale na pewno zjawisko tulpy jest podzbiorem (lub jest tożsamy do) osobowości mnogiej. Co do pomnożenia jaźni też się nie zgodzę, tu tworzy się jaźń obok istniejącej lub wielu istniejących, więc jeśli już to operatorem jest dodawanie.
Odpowiedz
#8
Chorobą psychiczną jest dla mnie rozdwojenie jaźni, a osoby posiadające Tulpy, które powstały bez świadomości tworzenia tulpy to i tak jest osobowość nabyta sztucznie. Co do pomnozenia - fakt, może źle to ująłem. wink
Moja Tulpa ma na imię Luna, aczkolwiek jeszcze nie udało mi się z nią porozumieć na tyle, żeby wiedzieć chociaż czy na pewno jest płci żeńskiej.
Odpowiedz
#9
Z tuplą i z rozdwojeniem jaźni jest jak z piercingiem i przebiciem sobie palca gwoździem. Niektórzy oba przypadki nazywają samookaleczeniem.
Odpowiedz
#10
wyciagam watek, bo ciekawy
Mnogość


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości