Witam tutaj zgromadzonych, chciałbym opisać pewną technikę pozwalającą w dość prosty sposób przejąć kontrolę nawet nie humanoidalnym tulpom. Dobrze jest też, aby głos tulpy na czas przejęcia był dominujący ale nie jest to konieczne.
1. Wizualizacja
Podczas pierwszych prób lepiej najpierw zrelaksować się i wejść w ten stan skupienia jak podczas forcingu. Kiedy czujemy, że ciało jest już zrelaksowane a umysł skupiony wyobrażamy sobie nasze ciało w takiej pozycji jakiej jest aktualnie, na początku lepiej z zamkniętymi oczami. Następnie wyobrażamy sobie, że z naszej głowy do każdej kończyny prowadzi macka mentalna o określonym przez nas kolorze. Te właśnie macki pozwalają nam kontrolować ciało. W miejscu głowy/mózgu wyobrażamy sobie jeszcze jeden kolor, będą to macki naszej tulpy/tulp mające własny/e kolory. Do póki tulpa nie kontroluje ciała jej macki są na swoim miejscu “zwinięte w kłębek”.
2. Wycofanie
Następnym krokiem jest wycofanie własnych “macek” do głowy/mózgu i utrzymanie ich tam. Mogą one na początku “wylewać się” lub po prostu próbować wrócić na swoje miejsce automatycznie ale przy nabraniu większego doświadczenia w zamianie to powinno ustać. Można poprosić teraz tulpę, żeby przytrzymała nasze “macki”, można tutaj zastosować symbol jak na przykład szczelnie zamknięte pomieszczenie/klatkę/pudło czy cokolwiek, z czego te “macki” się samoczynnie nie wydostaną.
3. Przejęcie właściwe
I już prawie finisz, na tym etapie nasze ciało powinno być “puste”, czyli nie powinno być żadnych macek poza głową/mózgiem. Może temu towarzyszyć odrętwienie, swędzenie lub uczucie ciężkości ale nie musi to wystąpić, nie wszyscy tego doświadczają. Teraz należy poprosić tulpę, aby wysłała swoje “macki” (oczywiście w swoim kolorze) do ciała, co da jej możliwość kontroli ciała. To właściwie wszystko z samego procesu przejęcia.
4. Oddawanie kontroli
Bez względu jak dziwne to się może wydawać, czasem oddanie kontroli może być o wiele trudniejsze niż jej przejęcie. Tulpy muszą pamiętać, żeby analogicznie wykonać te wszystkie punkty, jeśli tulpa spróbuje oddać kontrolę natychmiastowo pomijając te punkty może dojść do wymieszania/scalenia które nieopanowane może być dość nieprzyjemne. Oczywiście nie musi to nastąpić ale na pewno warto o tym wspomnieć.
Ta metoda nie jest niczym nowym, jest modyfikacją wielu innych technik, jednak według nas jest po prostu bardziej wymowna.
Jeśli metoda “macek” wydaje wam się dziwna możecie zastosować cokolwiek innego, chociażby zamiast macek może to być ciecz czy cokolwiek innego. Metoda powinna być wygodna i zrozumiała dla Was i można ją modyfikować w miarę potrzeb.
Życzymy sukcesów w próbach :)
Autor: Wasp